Skansen ożył!
W urokliwy, wiosenny dzień 6 czerwca skansen ożył, skansen odżył! Po miesiącach podstępnej zarazy
zabrzmiał gwarem, śmiechem, piosenką i muzyką.
W piękną czerwcową niedzielę w pszczyńskim skansenie stawiano „moja”. „Moj” to wysoki drąg, na
którego szczycie umieszczono choineczkę ozdobioną wstążeczkami, wśród których zawisła butelczyna z
gorzałką. „Moje” stawiano przy domach, w których były panny. Kawalerowie starający się o rękę panny
musieli zdobyć „moja”. Stary, ludowy zwyczaj, nieco zapomniany u nas, natomiast żywy na czeskich
wsiach.
Zespół Regionalny Pszczyna przedstawił widowisko „Z moikiem i dziadem po ziemi pszczyńskiej” (moj i
moik to dwie różne rzeczy). Zespół zaprezentował się w swoich pięknych pszczyńskich strojach, w
fantastycznym tańcu i ludowej pieśni. Kapela rżnęła od ucha do ucha, aż chałupy podskakiwały.
Zaprezentowały się także ludowe zespoły z Jankowic, Ćwiklic, Wisły Małej, Łąki, Czarkowa, Piasku.
Oprócz tego można było posłuchać wykładów, wziąć udział w warsztatach „Tradycje ziemi
pszczyńskiej w perspektywie górnośląskiej", poprowadzonych przez Aleksandra Lysko oraz
Roberta Garstkę, obejrzeć pokaz kulinarny Oliwii Piech - uczestniczki MasterChef Junior, a także w
budkach przed skansenem posmakować regionalnych specjałów, a wieczorem pokręcić się w rytm
muzyki zespołu „Fedaki”.
Organizatorami byli Urząd Miejski i Starostwo Powiatowe wraz z Towarzystwem Miłośników Ziemi
Pszczyńskiej.
Piękna, udana impreza! Można było nareszcie gdzieś wyjść, spotkać się z ludźmi, obejrzeć, posłuchać,
pośpiewać, potańczyć, coś przegryźć i to wszystko przy przepięknej pogodzie, wśród wiosennej przyrody.
Czegóż chcieć więcej!
powrót