Piłka nożna
Runda jesienna w rozgrywkach piłkarskich wszystkich szczebli wkracza w decydującą fazę. Do zakończenia pierwszej części sezonu w III lidze pozostało 5 kolejek, w niższych ligach 4 (nie licząc meczów zaległych).
W III lidze najwyżej sklasyfikowanym zespołem z powiatu pszczyńskiego jest Pniówek Pawłowice, zajmujący miejsce w środku tabeli. Drużyna trenera Jana Furlepy gra jednak w kratkę, a w ostatnich czterech meczach zdobyła tylko punkt. LKS Goczałkowice-Zdrój po słabym początku sezonu zaczął w końcu gromadzić punkty, ale u siebie jeszcze nie wygrał, tylko raz remisując. Lepiej podopiecznym Damiana Barona i Łukasza Piszczka idzie na wyjazdach (ostatnio wygrana w Głogowie i remis na terenie lidera w Częstochowie), ale zeszłoroczna rewelacja zajmuje 13.miejsce, tuż nad strefą spadkową.
W klasie okręgowej bielsko-tyskiej najlepiej spisuje się Iskra Pszczyna, która zajmuje jednak dopiero siódme miejsce. Pszczynianie także słabo zaczęli, jednak ostatnio wygrali cztery mecze z rzędu i zbliżyli się do czołówki. Przed tygodniem jednak zespół prowadzony przez Jarosława Kupisa po bardzo ciekawym boju przegrał u siebie z KS Międzyrzecze 1-2, i beniaminek z wieloma „mocnymi” piłkarsko nazwiskami w składzie awansował na fotel lidera. Ogólnie nowicjusze w tej lidze spisują się bardzo dobrze, bo rezerwy LKS Goczałkowice-Zdrój są na trzecim miejscu, a tuż za nimi plasuje się Rotuz Bronów, który latem wygrał baraże z LKS Studzionka, a w minioną niedzielę triumfował na boisku w Goczałkowicach.
powrót