II wojna światowa oczami mieszkańca Pszczyny (cz. 13)

W okresie okupacji hitlerowskiej na obszarze dawnego powiatu pszczyńskiego zlokalizowanych było 13 filialnych komand obozu jenieckiego w Czeskim Cieszynie. Przebywało w nich ponad trzy tysiące wziętych do niemieckiej niewoli żołnierzy, zatrudnianych do pracy w okolicznych kopalniach. W samej Pszczynie znajdowały się dwa takie komanda. O jednym z nich można dowiedzieć się więcej dzięki zachowanym wspomnieniom Franciszka Szczepańczyka.

Jak ustalił historyk Zygmunt Orlik, pierwsze pszczyńskie komando było złożone wyłącznie z Jugosłowian pracujących w ogrodnictwie. Drugie, o którym pisał Szczepańczyk, znajdowało się w zabudowaniach dawnego młyna Morawców przy dzisiejszej ulicy Katowickiej (w sąsiedztwie Szkoły Podstawowej nr 2). Osadzono w nim jeńców radzieckich, którzy zostali skierowani do pracy przy budowie zakładu przemysłowego „Pahlsche Gummi- und Asbest-Gesellschaft” na terenie, gdzie później stanęła fabryka elektrofiltrów „ELWO”. Komando otrzymało oznaczenie R 691. Wyprowadzenie obydwu komand z Pszczyny nastąpiło prawdopodobnie 21 stycznia 1945 roku. Trasa pieszej ewakuacji jeńców prowadziła przez Czechy w kierunku Bawarii.
W momencie zakładania drugiego z komand, Szczepańczyk wraz z liczną rodziną zajmował pomieszczenia gospodarcze obok młyna, zatem był najbliższym obserwatorem przebiegu organizowania jenieckiego podobozu. Spisana przez niego relacja pozwala lepiej poznać ten mało znany i zapomniany epizod z okresu II wojny światowej w naszym mieście.

Przybycie do młyna Morawca na Strzelnicę w Pszczynie Ukraińców
„W lecie 1943 roku poczęli Niemcy wywozić z Ukrainy młodych ludzi na zachód, prawdopodobnie na roboty do Niemiec.
Chociaż młyn pana Morawca na Strzelnicy w Pszczynie nie posiadał dachu i był w ruinie, to jednak przy młynie była dość duża szopa, na której dach był w dobrym stanie, a w szopie było siano. Nie wiem, skąd się o tym Niemcy dowiedzieli, ale w środę, dnia 18 sierpnia 1943 roku, umieścili w szopie 12 młodych robotników z Ukrainy. Właściwie było to mieszane towarzystwo, bo sześciu chłopaków i sześć dziewcząt. (…) Umieli oni po polsku i niektórzy pochodzili, jak mówili, z Kijowa, a niektórzy z Kamieńca Podolskiego. Jeden z chłopaków nie miał koszuli, więc żeśmy mu jedną podarowali.
Po kilku jednak dniach Ukraińców tych zabrano z szopy i wysłano gdzieś dalej na zachód. Młyna jednak nie zostawiono w spokoju, ale postanowiono przebudować go na obóz dla jeńców radzieckich (…)”.

Komentarz i opracowanie: Jarosław Zawisza
powrót

Więcej znajdziesz w Głosie Pszczyńskim

Aktualny numer

Numer 9 (2 października 2024r.)

Archiwum numerów

  • Numer 8, 4 września 2024r.
  • Numer 7, 7 sierpnia 2024r.
  • Numer 6, 26 czerwca 2024r.
  • Numer 5, 29 maja 2024r.
  • Numer 4, 24 kwietnia 2024r.
  • Numer 3, 27 marca 2024r.
więcej