Święta Bożego Narodzenia w Pszczynie przed 80 laty
Pszczyński nauczyciel Franciszek Szczepańczyk, znany przede wszystkim z barwnych wspomnień, które pozostawił w formie licznych rękopisów, na kartach swoich pamiętników utrwalił także okoliczności obchodzenia świąt Bożego Narodzenia w gronie najbliższej rodziny w latach 30. minionego wieku.
Choć przywołane niżej wspomnienia dzielą zaledwie trzy lata, atmosfera towarzysząca tym szczególnym dniom w roku była skrajnie odmienna. Boże Narodzenie 1936 roku było dla Szczepańczyków pierwszym, które spędzili oni w Pszczynie, po przeniesieniu ojca rodziny z posady kierownika szkoły w Czarkowie do pracy w szkole powszechnej nr 1 w mieście. Franciszek wraz z żoną Anną i jedenaściorgiem dzieci mieszkał wówczas w domu wynajmowanym od Niemca Feikera, położonym przy ulicy Sienkiewicza, pomiędzy budynkiem ówczesnej niemieckiej szkoły mniejszościowej a koszarami ułańskimi. Pomimo ciasnoty mieszkania, rodzina cieszyła się wzajemnym towarzystwem i spokojnym nastrojem świątecznych dni.
Z tego ciepłego klimatu Boże Narodzenie 1939 roku brutalnie obdarła bezwzględna rzeczywistość wojny. Niedaleka przyszłość pokazała, że dni świąt były ostatnimi, które rodzina spędzała w obszernym i komfortowym mieszkaniu wynajmowanym od przeszło dwóch lat w domu braci Szewieczków na Kolonii Piłsudskiego przy obecnej ulicy Hallera.
Oprac. Jarosław Zawisza
powrót