Simon Steiner z Ćwiklic - część 1
Simon Steiner (1865-1930) był jednym z najbardziej wyróżniających się i popularnych okołopszczyńskich karczmarzy, a jego ćwiklicka gospoda dzięki sprawnie prowadzonej kampanii reklamowej zyskała znaczenie ponadlokalne. Ponadto - już jako mieszkaniec Pszczyny - zapisał się na łamach historii lokalnej jako kantor miejscowej synagogi, którą to funkcję pełnił w latach 1922-1930.
Simon Steiner wywodził się ze starej żydowskiej familii, mieszkającej przez kilka pokoleń na ziemi pszczyńskiej. Jego ojcem był Heymann Steiner (9.12.1831 - 30.7.1908), urodzony w Starej Wsi, od 1855 roku dzierżawca, a od około 1884 roku właściciel karczmy w Ćwiklicach. Dziadek i protoplasta rodziny, Israel Steiner (1794 - 10.1.1853) był karczmarzem kolejno w Brzeźcach, Siedlicach, Kępie, Starej Wsi i Pszczynie, natomiast babka, Catharina, zwana Peppi (1793/1794 - 9.9.1846), wywodziła się z rodziny, która w marcu 1812 roku przyjęła nazwisko Wechsberg. Jego matka, Babette, zwana też Berthą (5.8.1829 - 24.1.1897), córka karczmarza Isaaka Wolffa i Handel z domu Fink, wywodziła się z Imielina.
Z dniem 1 stycznia 1896 roku Simon Steiner oficjalnie przejął od ojca prowadzenie rodzinnej karczmy. Jego rodzice - zostawiając synowi wolną rękę, dając swobodę oraz zwalniając miejsce dla jego rodziny - opuścili Ćwiklice i przeprowadzili się do Pszczyny, gdzie wynajęli mieszkanie w kamienicy przy Polnischestrasse 13 (obecnie ul. Piastowska 25), należącej w tym czasie do restauratora Moritza Tallerta, a wcześniej do Israela Steinera - dziadka Simona. Babette zmarła tam rok później na porażenie czynności serca, w związku z czym owdowiały Heymann, od 1896 roku figurujący w dokumentach jako rentier, przeprowadził się do córki i zięcia w Gliwicach, gdzie mieszkał do śmierci. Steinerowie pochowani zostali na pszczyńskim cmentarzu żydowskim, a wieńczące ich groby wysokie stelo-obeliski z czarnego granitu szwedzkiego wykonane zostały w cieszącym się renomą wśród górnośląskich Żydów warsztacie kamieniarskim Maxa Picka z Gliwic.
Sławomir Pastuszka
powrót