Żubry linii pszczyńskiej wymagają specjalnej ochrony!

Żubrolodzy z Polski i Europy zjechali do Pszczyny, aby dyskutować na temat ochrony żubrów i rozwoju ich populacji. Miejsce zostało wybrane nieprzypadkowo - tu mieści się bowiem najdłużej istniejąca zamknięta hodowla żubrów na świecie.

Pretekstem do spotkania się hodowców, naukowców, leśników i weterynarzy, którzy na co dzień zajmują się tymi zwierzętami, była 150. rocznica hodowli żubrów w lasach pszczyńskich. Żubry przyjechały do Nadleśnictwa Murcki wiosną 1865 roku. Za 20 jeleni Jan Henryk XI otrzymał od cara Rosji Aleksandra II jednego byka i trzy samice. zdj 1 Obchody 150. rocznicy sprowadzenia żubrów do lasów pszczyńskich rozpoczęły się w sali lustrzanej zamku pszczyńskiego. Tam osobom i instytucjom wspierającym hodowlę żubrów i przygotowania do jubileuszu wręczono odznaczenia i podziękowania. Byli wśród nich m.in. prezes zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie Małgorzata Skucha i prezes zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach Andrzej Pilot.
Na konferencji, która odbywała się w Stajniach Książęcych, rozmawiano m.in. o ochronie rezerwatowej oraz przeżywalności i rozrodczości żubrów pszczyńskich, ale też o żubrach żyjących m.in. w Bieszczadach, Rumunii, Szwajcarii i Hiszpanii. Obok doświadczonych specjalistów wystąpili również studenci z kół naukowych, zaangażowani w programy badawcze dotyczące ochrony żubrów.
Dużo miejsca podczas trzydniowego spotkania poświęcono przyszłości żubrów pszczyńskich. Linii bardzo zasłużonej dla ochrony gatunku. Wystarczy powiedzieć, że wśród dwunastu założycieli współczesnej populacji gatunku, cztery to żubry pszczyńskie: PLAVIA, PLACIDA, PLEBEJER i PLANTA. Potomstwo zwłaszcza tych dwóch ostatnich odegrało najważniejszą rolę w założeniu stada światowego i restytucji tego gatunku.
Dzisiaj przyszłość historycznej linii pszczyńskiej stoi pod dużym znakiem zapytania. Jak zauważył Jerzy B. Parusel, „W latach 1994-2014 uwidoczniły się niekorzystne dla tej historycznej linii wyniki hodowli - wśród urodzonych w Pszczynie cieląt dominowały osobniki linii białowieskiej (68,6%), udział ilościowy żubrów tej linii ogółem wzrósł o 15,97%, a żubrów linii pszczyńskiej spadł o 8,86%.
Na konferencji zastanawiano się, co zrobić, aby tak zasłużona hodowla przetrwała? Wielokrotnie podkreślano, że podstawowym celem ochrony gatunku jest utrzymanie jak największej różnorodności genetycznej. Niestety, linia „Pl” nie ma możliwości pozyskania nowych osobników z innych stad, ponieważ poza Pszczyną nie była hodowana. A co za tym idzie, jest linią narażaną na wiele negatywnych skutków chowu wsobnego. Potrzebne są zatem działania, które zapewnią maksymalne zróżnicowanie genetyczne.
Pierwszym krokiem w tym kierunku było wydzielenie w rezerwacie „Żubrowisko” w Jankowicach kilkunastohektarowej zagrody, do której przeniesiono żubry linii pszczyńskiej. Drugim utworzenie w roku 2008 Pokazowej Zagrody Żubrów w parku pszczyńskim. Trafiła tam para żubrów PLISTA i PLAWIANT, której potomstwo jest już mniej spokrewnione z innymi osobnikami linii pszczyńskiej. Kolejnym krokiem mającym na celu ochronę linii pszczyńskiej było utworzenie nowego stada w Sycowicach, do którego przekazano cztery osobniki z linii „Pl”.
- Linia pszczyńska to jest ewenement na skalę światową i należy zrobić wszystko, aby ją utrzymać w dobrym zdrowiu. Aby to zrobić, musimy zagwarantować odpowiednią liczebność zwierząt tej linii. Zadbać o to, aby obie zagrody pszczyńskie, mogły utworzyć takie stado, które zagwarantuje możliwość swobodnej reprodukcji i dalszej kontynuacji tej linii. Tego nie można zaprzepaścić. Minęło już wiele pokoleń żubrzych, od kiedy PLANTA i PLEBEJER mieli swoje pierwsze potomstwo, że mamy obowiązek zadbania o przyszłość tej hodowli. O to, aby przetrwała. Na razie nie ma żadnych symptomów degeneracji z powodu chowu wsobnego. Teoretycznie tych zagrożeń może być bardzo dużo. Działają one trochę na zasadzie prawdopodobieństwa: pojawią się, albo nie pojawią. Na razie się nie pojawiły. Mamy szczęście. Korzystajmy z tego szczęścia. I utrzymujmy tę linię - mówi prof. dr hab. Wanda Olech, prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów i przewodnicząca grupy specjalistów ds. żubra, powołanej przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody.zdj2
Za opracowaniem specjalnego programu hodowlanego dla linii pszczyńskiej opowiada się Jerzy. B. Parusel: „Postulowane kultywowanie tradycji hodowli żubrów linii pszczyńskiej wymaga opracowania i wdrożenia specjalnego programu hodowlanego, zapewniającego maksymalne zróżnicowanie genetyczne i zachowanie udziału wszystkich przodków - założycieli linii pszczyńskiej . W programie tym powinny uczestniczyć wszystkie ośrodki hodowlane i ogrody zoologiczne na Śląsku oraz wybrane ośrodki w kraju i zagranicą” („Głos Pszczyński” Historia, nr 16/2015).
Trudno przecenić znaczenie pszczyńskiej hodowli. To żubry stąd uratowały gatunek przed całkowitą zagładą. Wielokrotnie zasilały stada w Polsce i Europie, m.in. w Białowieży, Białorusi, Niemczech, Austrii i Belgii. Już tylko z tego tytułu należy się im specjalna, urzędowa ochrona. W innym przypadku, może dojść do likwidacji tej historycznej i jakże zasłużonej dla światowego stada linii żubrów.

(red.)

Konferencja odbyła się w Stajniach Książęcych.

logo
Dofinansowano ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony
Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach
,,Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach"
powrót

Więcej znajdziesz w Głosie Pszczyńskim

Aktualny numer

Numer 7 (9 lipca 2025r.)

Archiwum numerów

  • Numer 6, 11 czerwca 2025r.
  • Numer 5, 14 maja 2025r.
  • Numer 4, 9 kwietnia 2025r.
  • Numer 3, 12 marca 2025r.
  • Numer 2, 13 lutego 2025r.
  • Numer 1, 15 stycznia 2025r.
więcej