Jesienna ekologia - wiosenne pomysły
Skoro o jesiennej ekologii to należałoby zacząć od cmentarzy i odwiedzin u naszych bliskich zmarłych. Może trzeba by się zastanowić nad dekoracją grobów, która w dzisiejszych czasach jest piękna cały rok, za to w święta poświęcone zmarłym przypomina wielki stragan plastiku i szkła - to wszystko trzeba później wyrzucić (najczęściej bez segregacji), a wywóz opłacić. To jest problem!
Jesień - przepiękna, długa pora roku, chociaż wrzesień był trochę kiepski - za to październik wynagrodził z nawiązką. No więc póki co grabimy, kosimy, obcinamy, sprzątamy do czysta, wymiatamy z każdego kąta ogrodu, skweru, parku. Przyroda szykuje się do zimy. Okazuje się, że to nie takie proste i jednoznaczne jak kiedyś. Kiedyś (przecież tak się uczyło) było sześć pór roku - lato, złota polska jesień, jesień ta słotna, zima, przedwiośnie, wiosna - teraz są dwie lato i zima. Do tego różne kataklizmy, niespodziewane zmiany i anomalia w pogodzie i przyrodzie. Wszystko się pokręciło!
Podaję za dr Dorotą Sumińską: „Najgorzej mają owady. Zostało ich na świecie mniej niż 20% tego, co żyło jeszcze przed 20 laty. Listopad to ostatni moment, by zacząć działania dla braci mniejszych, którzy jeszcze drepczą i fruwają. Sprzątanie w jesiennych parkach, ogrodach
i na skwerach powinno być prawnie zabronione”. W kolejce do jesiennej stołówki czekają jeże, ptaki i inne małe stworzenia. Stwórzmy w swoich ogrodach kąt dla zwierzątek z pryzmą liści, patyków, kamieni, budką dla ptaków. Przecież już od jesieni czekamy na wiosenne ich śpiewy.
ŁP
powrót