IV Liga śląska grupa II Przegrane z czołówką
Po remisie w zaległym meczu rundy jesiennej ze Spójnią Landek, LKS Goczałkowice rozegrał dwa kolejne mecze w roli gospodarza na boisku ze sztuczną trawą w Czechowicach-Dziedzicach. W obu schodził do szatni pokonany.
Mimo porażek, zespół grającego trenera Damian Barona zostawił po sobie dobre wrażenie. Goczałkowiczanie przegrali bowiem z drugą i trzecią drużyną w tabeli. Jednak za niezłą grę punktów się nie przyznaje, i LKS nie bezpiecznie zbliżył się do strefy spadkowej, nad którą ma tylko punkt przewagi.
W meczu z rewelacją tego sezonu - Kuźnią Ustroń (utrzymanie zapewniła sobie po zwycięskich barażach ze Szczakowianką) goście objęli prowadzenie w 26.minucie, kiedy bardzo ładnym strzałem z ostrego kąta w długi górny róg popisał się Bartosz Iskrzycki. Potem więcej z gry mieli goczałkowiczanie, ale w bramce bardzo dobrze spisywał się młody golkiper Kuźni. Goście drugi cios zadali w 54.minucie - sposób na Łukasza Mrzyka znów znalazł Iskrzycki, ponownie lokując piłkę w siatce obok długiego słupka.
powrót